POPRZEDNI TEMATSTRONA GŁÓWNANASTĘPNY TEMAT    
    Jak motywować pracowników? Czy istnieją systemy motywacyjne i jakie dają rezultaty? - Wnioski na podstawie rozmowy z menadżerem jednej z warszawskich szkół nauki języka angielskiego.

Motywacje można na samym początku podzielić na dwa rodzaje. Pierwsze, to te osobiste, decydujące o wyborze zawodu (w tym przypadku zawodu nauczyciela), o pracy w tej czy innej firmie, powołanie, ambicje, predyspozycje, talent, pasja. Słowem cały szereg nieekonomicznych czynników, za których przyczyną pracownik/ca wykonuje określoną pracę. Doświadczenie mojego współrozmówcy wskazuje na to, że to właśnie te motywacje są napędem pracownika, są silniejsze od wszelkich systemów motywacji.
Drugą grupą są motywacje, które próbuje stworzyć firma. Może tworzyć je, upraszczając, za pomocą stworzenia właściwej atmosfery pracy, specjalnych systemów i (lub) płac.
Zacznijmy od pierwszego sposobu (atmosfera):
- Czynnikiem, który znakomicie działa na motywacje pracownika , jest docenienie jej/jego pracy, sprawienie, że poczuje się potrzebną częścią firmy.
-Ważne jest, by właściwie dobierać zadania do osoby pracownika (dać możliwość robienia tego czym się interesuje, w czym jest dobry, co da możliwość rozwoju)- odpowiedni człowiek, odpowiedni cel.
-Dobrze jest gdy szef, menadżer, stanowi dobry przykład dla pracowników. Jego zaangażowanie może motywować, pobudzać do efektywnej pracy.
-Również możliwość wykazania się inicjatywą, jej docenienie przez pracodawcę doda skrzydeł.
A teraz drugi sposób(systemy):
Aby mieć zmotywowanego, efektywnego pracownika firma musi zaoferować mu możliwość własnego rozwoju, zarówno osobistego jak i zawodowego. Powinna umożliwić mu/jej podnoszenie własnej wartości na rynku pracy(tu nasuwa mi się pytanie, czy zbyt wysoka wartość nie sprawi, że przejdzie do innej firmy? może lepiej go zdołować? -od red.). Może to robić na różne sposoby, w firmie, o której mowa, są to różnego rodzaju szkolenia, wyjazdy, stypendia oraz treningi. Ma to charakter pewnej transakcji, owa firma oferuje rozwój, naukę w zamian oczekując efektywnej pracy (w ten sposób nie ma wykorzystywania, jest coś za coś).
Płace na deser:
Okazuje się, że zmiana płacy nie wpływa na zmianę jakości pracy. Tu muszę zaznaczyć,
że w tej firmie płace są wyższe niż u konkurencji, czyli najwyższe na tym rynku. Mój
współrozmówca twierdzi, że podwyżka nie przynosi zwiększonej podaży pracy
(nie pracują więcej). (Być może jest to już ten poziom płac, od którego zaczyna się
pracować mniej po podwyżce, a może więcej pracować się już nie da??? Od red.)
Nie przeceniajmy więc płac!


   
    POPRZEDNI TEMATSTRONA GŁÓWNA NASTĘPNY TEMAT