– english version will be available soon –

Disclaimer

Przedstawione opracowanie zostało przygotowane na podstawie danych pochodzących z następujących źródeł:

dlatego też wszystkie wnioski i spostrzeżenia zawarte w tym artykule w istotny sposób zależą od prawdziwości danych tam zawartych !

Abstrakt

Indeks S&P500 spadł w okresie ostatnich 4 tygodni od 2020-02-19 z poziomu 3393.52 do wartości poniżej 2280.52 notując jedne z największych krótkoterminowych spadków (około -32.8%), w okresie ostatnich kilkudziesięciu lat. Wydarzenia ostatnich 4 tygodni skłaniają do przeanalizowania przyczyn tak dużej paniki na rynkach finansowych z większą uwagą. Skupimy się na następujących aspektach:

  • opisie reakcji rynków kapitałowych na rozwój epidemii na przykładzie indeksu S&P500 oraz indeksu zmienności VIX,

  • rozwoju epidemii na świecie, w podziale na poszczególne kraje, ze szczególnym uwzględnieniem liczby zarażonych (confirmed_cases), liczby osób, które wyzdrowiały (recovered_cases), liczby osób, które zmarły (deaths_cases) oraz śmiertelności w krajach z największą liczbą przypadków koronawirusa,

  • ewolucji wskaźnika śmiertelności na podstawie dwóch różnych definicji oraz odpowiedzi na pytanie co z tego wynika,

  • potencjalnym wpływie obecnej epidemii na gospodarki krajów oraz zachowanie giełd w przyszłości, w sytuacji bezprecedensowej reakcji rządzących, banków centralnych oraz innych organów nadzorujących zachowanie się rynków finansowych.

Reakcja rynków finansowych

Zachowanie indeksu S&P500 w ostatnim okresie bardzo dobrze obrazuje poniższy wykres, gdzie dynamika ostatnich spadków wskazuje na znamiona ekstremalnej paniki…

Coronavirus COVID-19 i indeks S&P500

… ale dopiero analiza zachowania indeksu VIX pokazuje siłę obecnych turbulencji na rynkach finansowych. W okresie ostatnich 4 tygodni indeks VIX, mierzący zmienność implikowaną opcji na indeks S&P500 i uznawany przez inwestorów za tzw. „barometr strachu”, który m.in. odzwierciedla aktualne ryzyko inwestycji w akcje, wzrósł do poziomów ostatnio notowanych w październiku 2008 roku (w apogeum kryzysu finansowego lat 2008-2009) oraz w trakcie krachu w roku 1987. Wygląda to tak, jakby rynek finansowy zakładał obecnie możliwy rozpad systemu finansowego, masowe bankructwa instytucji tam operujących podobnie jak to miało miejsce w II połowie 2008 roku. Jednak czy sytuacja jest obecnie aż tak tragiczna lub inaczej to ujmując, czy mamy podstawy przypuszczać, że za chwilę będziemy w tak katastroficznej sytuacji jak sugeruje zachowanie rynków finansowych?

Coronavirus COVID-19 i indeks VIX

Spadki innych indeksów giełdowych rozpoczęte 4 tygodnie temu sięgają obecnie lub sięgały w trakcie ostatniego tygodnia od 30% do nawet 45% (DAX: -40%, Nikkei225: -33%, FTSE100: -37%, WIG20: -43%).

Takie zmiany świadczą o ogromnej panice na rynkach finansowych, spowodowanej możliwymi konsekwencjami epidemii koronawirusa, jednak w tym miejscu raz jeszcze nasuwa się pytanie, czy skala paniki i wielkość reakcji jest uzasadniona twardymi danymi na temat rozwoju epidemii i jej potencjalnych skutków dla światowych gospodarek? Innymi słowy, warto zadać pytanie: czy rynki finansowe dyskontują obecnie scenariusz adekwatny do danych, które obecnie posiadamy, czy raczej skrajnie pesymistyczny, zakładający bardzo gwałtowny rozwój epidemii w kolejnych tygodniach i totalną destabilizację rynków finansowych i gospodarek poszczególnych krajów?

Rozwój epidemii na świecie

Aby odpowiedzieć na te i inne pytania w podsumowaniu, przyjrzyjmy się na początku rozwojowi epidemii w podziale na cały świat (Global cases - Wykres 3), świat z wyłączeniem Chin (Cases outside China - Wykres 4) oraz przypadki tylko w Chinach (only China cases - Wykres 5).

Wykresy w tej części prezentowane są na skali logarytmicznej, aby w odpowiedni sposób zobrazować, czy epidemia w danych krajach lub częściach świata, rozwija się w tempie wykładniczym, co faktycznie powinno nas niepokoić, czy raczej w tempie liniowym, co wskazywałoby na jej rozwój w znacznie wolniejszym tempie i mniejsze powody do niepokoju i eskalacji paniki wśród społeczeństw całego świata.

Krótkie spojrzenie na sytuację na całym świecie

Wzrost sumy potwierdzonych przypadków na całym świecie (linia czerwona) do wartości 335955 oraz liczby śmiertelnych przypadków do wartości 14632, może budzić obawy. Jednak dokładna analiza liczby wyleczonych przypadków (linia zielona) oraz zmiennej pokazującej różnicę potwierdzonych przypadków i przypadków wyleczonych (linia niebieska) pokazuje już mniej pesymistyczny obraz, szczególnie w odniesieniu do liczby ludzi żyjących w poszczególnych krajach dotkniętych epidemią, co przedstawiają końcowe wykresy tego opracowania.

Bardzo silny wykładniczy rozwój epidemii zakończył się w lutym.2020 roku i twarde dane nie potwierdzają skrajnej paniki obecnie obserwowanej na rynkach finansowych.

Świat, poza Chinami

Analiza danych poza Chinami skłania do nieznacznie większego pesymizmu. Zarówno liczba nowych przypadków (linia czerwona), jak i różnica potwierdzonych przypadków i przypadków wyleczonych (linia niebieska) przybiera kształt wykładniczy co w pewnym sensie tłumaczy paniczną reakcję inwestorów, która rozpoczęła się 2020-02-19 i trwa do chwili obecnej. Jednak warto w tym miejscu zaznaczyć, że poza Chinami epidemia zaczęła się znacznie później i jest obecnie w swojej początkowej fazie, która z definicji charakteryzuje się wysoką dynamiką, przynajmniej do momentu kiedy zdecydowane środki zaradcze nie zostaną podjęte i nie zaczną działać. Dodatkowo, rozpoczęcie działań mitygujących rozwój epidemii oraz ich faktyczny wpływ na liczbę zarażonych jest związane z pewnym naturalnym opóźnieniem.

Chiny

Kolejny wykres, obrazujący rozwój epidemii w Chinach, pokazuje jaką drogą świat może pójść, chociaż jest to jedynie jeden z możliwych scenariuszy. Dokładna analiza danych dla Chin, wskazuje na zahamowanie występowania nowych przypadków koronawirusa na poziomie około 81397 (linia czerwona) oraz silny wzrost przypadków wyleczonych (obecnie na poziomie 72362, linia zielona). Aktualna różnica potwierdzonych przypadków i przypadków wyleczonych (około 9035) dla Chin (linia niebieska) pokazuje już bardzo optymistyczny przykład kraju, w którym epidemia została opanowana.

Czy zatem rynki finansowe nie uwzględniają jedynie skrajnie negatywnego scenariusza rozwoju sytuacji?

Rozwój epidemii w wybranych krajach

Kolejne 7 krajów, poza Chinami, w największym stopniu dotknięte epidemią koronawirusa to: Włochy (59138), Stany Zjednoczone (33272), Hiszpania (28768), Niemcy (24873), Iran (21638), Francja (16176) i Korea Południowa (8897). Jednak analiza rozwoju epidemii w tych krajach nie pozwala wysnuć jednoznacznych wniosków, co do jej dalszego rozprzestrzeniania się. O ile możemy powiedzieć, że sytuacja jednoznacznie pogarsza się we Włoszech, USA i Hiszpanii to rozprzestrzenianie koronawirusa w Korei Południowej zostało przynajmniej na chwilę zahamowane. Dane dla kolejnych dni, dopiero pokażą czy w Korei Południowej będziemy mieli do czynienia z tendencja podobną jak w Chinach, czy będzie to jedynie chwilowy postój przed dalszym rozwojem epidemii Poniżej przedstawiamy szczegółowe wykresy dla czterech wymienionych powyżej krajów.

Włochy

Silny wzrost nowych przypadków, z wykładniczą dynamiką, charakteryzujący początkowy etap epidemii bez wyraźnych oznak szybkiego wzrostu osób wyleczonych w stosunku do osób zarażonych (linia zielona versus linia czerwona).

Stany Zjednoczone

W USA, podobnie jak w większości krajów europejskich, obserwujemy skokowy wzrost nowych przypadków charakteryzujący początkowy etap epidemii. Jest to kraj o obecnie najwyższej dynamice rozwoju epidemii, ale też I etap jej rozwoju zaczął się tam najpóźniej.

Spain

Skokowy wzrost nowych przypadków charakteryzujący początkowy etap epidemii, jednak dynamika rozwoju nie wzrasta.

Niemcy

W Niemczech podobnie jak w Hiszpanii i we Włoszech obserwujemy skokowy wzrost nowych przypadków, charakteryzujący początkowy etap epidemii.

Iran

Dalszy rozwój epidemii bez wyraźnych punktów zwrotnych, chociaż kształt krzywych obrazujących liczbę nowych przypadków wskazuje na wyraźnie niższą dynamikę rozwoju epidemii niż na początku oraz próbę podążania śladem Korei Południowej w której epidemia wygasa.

Francja

We Francji, podobnie jak w Niemczech obserwujemy skokowy wzrost nowych przypadków charakteryzujący początkowy etap epidemii, ale ponownie dynamika wzrostu nie jest rosnąca.

Korea Południowa

Kolejny wykres, obrazujący rozwój epidemii w Korei Południowej, wskazuje na możliwą stabilizację rozwoju koronawirusa w tym kraju, po jej silnym początkowym wzroście. Na razie rozwój epidemii przypomina wykresy dla Chin, co nastraja optymistycznie, w kontekście możliwego scenariusza dla świata.

Polska

Kolejny wykres, przedstawia kraj, który na razie nie jest na czele listy biorąc pod uwagę liczbę potwierdzonych przypadków, ale przedstawiam go z uwagi na moje miejsce zamieszkania. Sytuacja w Polsce, przynajmniej na razie, jest daleka od stanu epidemii obserwowanego w wielu innych krajach europejskich. W tym miejscu nasuwa się pytanie czy jest to stan faktyczny, czy jedynie efekt niewystarczającej liczby przeprowadzonych testów.

Śmiertelność w poszczególnych krajach

Zanim przejdziemy do analizy śmiertelności w poszczególnych krajach, musimy zaznaczyć, że na potrzeby tego artykułu będziemy ją definiowali na dwa sposoby:

  1. bardziej restrykcyjnie jako stosunek przypadków śmiertelnych do przypadków wyleczonych: \[\frac{deaths\_cases}{recovered\_cases}\]

oraz

  1. mniej restrykcyjnie określając śmiertelność jako stosunek przypadków śmiertelnych do przypadków zarażonych: \[\frac{deaths\_cases}{confirmed\_cases}\]

co pozwoli nam pokazać tą samą daną w dwóch różnych ujęciach. Na poniższych wykresach dla poszczególnych krajów, pierwszą z nich będziemy oznaczali kolorem czerwonym, a drugą kolorem czarnym.

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że pomimo tego, że pierwsza definicja wydaje się być bardziej prawidłowa, w momencie kiedy możemy dokładnie połączyć jednostkę zarażoną z jej późniejszą historią (wyzdrowieniem lub śmiercią), to druga z nich jest tą znacznie częściej pojawiającą się w dostępnych cytowaniach i bliższą prawdy w pierwszym etapie, kiedy epidemia się rozwija.

Ma to niewątpliwie związek z tym, że na początkowym etapie rozwoju epidemii, pierwsza definicja może być bardzo myląca (z uwagi na bardzo małą liczbę osób wyleczonych i szybko rosnącą liczbą śmierci) i może pokazywać wartości większe niż 100%, a dodatkowo cechować się bardzo wysoką zmiennością fluktuacji. Dodatkowo, na etapie rozwoju epidemii (I etap - etap początkowy), śmiertelność zgodnie z pierwszą definicją rośnie bardzo szybko i wtedy linia czerwona oddala się od linii czarnej, a następnie kiedy epidemia zostaje opanowana (II etap - etap końcowy) śmiertelność zgodnie z pierwszą definicją (linia czerwona) zaczyna zbiegać z bardzo wysokich poziomów do wartości wyznaczonych zgodnie z pierwszą definicją.

Doskonałą ilustracją takiego rozumowania jest wykres ewolucji śmiertelności dla Chin (wykres nr 16, gdzie wydaje się że II etap rozwoju epidemii rozpoczął się pod koniec stycznia) oraz wykres dla Korei Południowej (wykres nr 23, gdzie II etap rozwoju epidemii rozpoczął się na początku marca). Na pozostałych wykresach dla głównych krajów europejskich, USA oraz Iranu (wykresy od 17 do 22) wzajemna relacja linii czerwonej i czarnej wskazuje na I etap rozwoju epidemii, co w dużej mierze tłumaczy paniczne reakcje rynków finansowych i sugeruje, że niedługo wraz z napływem nowych danych tendencja może się odwrócić.

Śmiertelność - Świat

Śmiertelność na świecie zgodnie z pierwszą definicją kształtuje się obecnie na poziomie 14.98%, podczas gdy zgodnie z drugą definicją, częściej pojawiającą się w opracowaniach popularno naukowych kształtuje się obecnie na poziomie 4.36%. Rozpatrując tę zmienną powinniśmy brać pod uwagę te dwie wartości i z uwagą obserwować rozpiętość pomiędzy nimi. Dodatkowo, kształt krzywych obrazujących ewolucję współczynnika śmiertelności zgodnie z dwiema definicjami wyraźnie obrazuje moment przeniesienia epidemii z Chin do innych krajów na świecie (początek marca.2020) w momencie kiedy w Chinach była ona praktycznie opanowana.

Śmiertelność - Świat, poza Chinami

W przypadku pozostałych krajów poza Chinami rozpiętość w śmiertelności pomiędzy dwoma definicjami jest niestety większa, co obrazuje poniższy wykres. Według drugiej definicji śmiertelność jest obecnie na poziomie około 44.85%, podczas gdy zgodnie z definicją pierwszą, bardziej restrykcyjną sięga ona prawie 4.47%. W pozostałych krajach, poza Chinami, możemy jednak mówić o początkowym rozwoju epidemii, w związku z czym przynajmniej na razie powinniśmy się skupić na drugiej definicji (linia czarna), podczas gdy pierwsza definicja będzie tą bardziej właściwą na końcowym etapie epidemii.

Śmiertelność - Chiny

W Chinach, na gruncie dostępnych danych sytuacja wygląda na opanowaną, niezależnie na którą z definicji śmiertelności spojrzymy. Zgodnie z pierwszą definicją, śmiertelność wynosi 4.51%, a zgodnie z drugą 4.01%, co jasno pokazuje, że przy odpowiednim zarządzaniu kryzysową sytuacją, epidemia nie musi się przerodzić w pandemię powodującą kryzys światowy.

Śmiertelność - pozostałe kraje

Na kolejnych wykresach skupimy się na śmiertelności w krajach, takich jak: Włochy (59138), Stany Zjednoczone (33272), Hiszpania (28768), Niemcy (24873), Iran (21638), Francja (16176) i Korea Południowa (8897), w których do tej pory odnotowano najwięcej przypadków zachorowań.

Śmiertelność - Włochy

W przypadku Włoch wartości oparte o dwie definicje śmiertelności ponownie dają zupełnie inne wskazania. Należy w tym miejscu zaznaczyć, że na obecnym etapie dostępności i aktualności danych, bardziej wiarygodną definicją śmiertelności jest definicja numer 2 (określona linią czarną na wykresie i kształtująca się obecnie na poziomie około 9.26%), a linia czerwona, a konkretnie minimum z jej wartości i 100%, oznacza jedynie poziom do którego śmiertelność mogłaby dojść przy skrajnie negatywnym rozwoju sytuacji.

Stany Zjednoczone

Wzajemna relacja linii czerwonej i czarnej wskazuje na początkowy etap rozwoju epidemii, co przynajmniej w pewnym stopniu tłumaczy paniczną reakcję giełd. Według drugiej definicji śmiertelność w USA obecnie wynosi 1.25%.

Śmiertelność - Hiszpania

Śmiertelność w Hiszpanii, na poziomie 6.16% jest tylko delikatnie wyższa od średniej światowej, a stosunek linii czerwonej i czarnej, podobnie jak w innych krajach europejskich wskazuje na początkowy etap epidemii.

Śmiertelność - Niemcy

Śmiertelność w Niemczech na poziomie 0.38% jest bardzo niska w porównaniu do średniej światowej i ponownie pokazuje, że rozwój sytuacji nie musi być tak negatywny jak zakładają obecnie rynki finansowe. Silny wzrost linii czerwonej w stosunku do czarnej ponownie obrazuje początkowy etap epidemii.

Śmiertelność - Iran

Śmiertelność w Iranie kształtuje się obecnie na poziomie 7.79% co jest wartością wyższą od średniej światowej.

Śmiertelność - Francja

We Francji wskaźnik śmiertelności jest obecnie na poziomie 4.17%, czyli prawie dokładnie na poziomie średniej światowej, pozostałe wnioski są podobne jak dla innych krajów europejskich.

Śmiertelność - Korea Południowa

W Korei Południowej, wskaźnik dotyczący śmiertelności jest obecnie na bardzo niskim poziomie 1.17%, a nawet jego bardziej restrykcyjna wersja (zgodnie z definciją (1)) znajdująca się obecnie na poziomie 3.58%, po silnym spadku w okresie ostatnich trzech tygodni, zbiegła ostatnio do wartości śmiertelności liczonej zgodnie z definicją (2). Jest to bardzo pozytywny przykład zahamowania epidemii oraz kraju, który poszedł drogą Chin.

Śmiertelność - ujęcie zbiorcze

Kolejne dwa wykresy pokazują zebrane dane zgodnie z pierwszą i drugą definicją śmiertelności. W praktyce warto w tym miejscu zaznaczyć, że różna liczba testów wykonanych w poszczególnych krajach może mieć wpływ na liczbę zidentyfikowanych zarażonych oraz na identyfikację przypadków śmiertelnych spowodowanych zarażeniem koronawirusem.

Definicja nr 1

Ogromna zmienność wskaźnika śmiertelności wyliczonego zgodnie z drugą definicją pokazuje jego małą przydatność jako punktowy miary pokazującej obraz epidemii. Jednak jego fluktuacja w czasie, a szczególnie trwałe przejście z tendencji wzrostowej do spadkowej, niezależnie od poziomu na którym to się stanie, może pozwolić na identyfikację zakończenia początkowego “wzrostowego” etapu epidemii i rozpoczęcia drugiego “spadkowego” jej etapu.

Definicja nr 2

Kolejny wykres przedstawia wskaźnik śmiertelności wyliczony zgodnie z drugą definicją dla 9 krajów z największą liczbą zachorowań, Polski, dla całego świata oraz świata poza Chinami. Sytuacja przedstawiona na wykresie nie pozwala na jednoznaczną interpretację, poza identyfikacją krajów charakteryzujących się śmiertelnością powyżej i poniżej średniej światowej.

Epidemia koronawirusa jako % populacji

Zanim przejdziemy do podsumowania warto jeszcze spojrzeć na ujęcie epidemii w odniesieniu do populacji poszczególnych krajów. Ostatnie dwa wykresy pokazują rozwój epidemii (liczba zarażonych oraz liczba przypadków śmiertelnych) w ujęciu względnym, tj. w odniesieniu do populacji świata i poszczególnych krajów w celu właściwego porównania rozwoju epidemii pomiędzy krajami.

Liczba zarażonych jako % populacji

Poniższy wykres przedstawia liczbę zarażonych jako % populacji w krajach z największą liczbą przypadków koronawirusa. Ponownie widzimy, że sytuacja w krajach takich jak Włochy, Hiszpania, Niemcy, Iran, Francja, Korea Południowa czy USA może budzić zaniepokojenie, z uwagi na relatywnie większą liczbę przypadków zarażonych w tych krajach w porównaniu do średniej światowej. Jednak dokładniejsza analiza trajektorii krzywych dla poszczególnych krajów pokazuje, że przynajmniej dla Korei Południowej, Iranu, czy Włoszech dynamika wzrostu zaczyna słabnąć. Dane dla kolejnych dni pozwolą dopiero ocenić rozwój sytuacji w tych i kolejnych krajach narażonych na rozwój epidemii.

Liczba przypadków śmiertelnych jako % populacji

Analiza przypadków śmiertelnych w odniesieniu do populacji w danych krajach prowadzi do podobnych wniosków jak analiza przypadków zarażonych. Podobnie jak w przypadku osób zarażonych dopiero dane dla najbliższych dni pozwolą na stwierdzenie czy w większej liczbie krajów mamy do czynienia z opanowaniem dynamiki rozwoju epidemii, czy wręcz przeciwnie będziemy mieli do czynienia z jej szybkim rozprzestrzenieniem się.

Podsumowanie

Bazując wyłącznie na dostępnych danych, przedstawionych w tym opracowaniu możemy dojść do wniosku, że obecna reakcja rynków finansowych na świecie jest wyolbrzymiona i dyskontuje jedynie bardzo negatywny rozwój sytuacji, który jest jednym z możliwych scenariuszy i niekoniecznie musi się wydarzyć. W kierunku wyciągnięcia takiego wniosku skłaniają nas następujące przesłanki:

(1) Wysoka dynamika wzrostu nowych zachorowań w niektórych krajach (wykresy od 3 do 13) jest cechą immanentną epidemii w jej początkowych stadium, a jak pokazuje przykład krajów w których wykryto pierwsze przypadki zachorowań (Chiny, Korea Południowa) epidemia jest jak najbardziej do opanowania.

(2) Szczegółowa analiza wskaźnika śmiertelności w dwóch prezentowanych wersjach (wykresy od 14 do 25) potwierdza, że kraje notujące obecnie największy wzrost zarówno zarażonych, jak i przypadków śmiertelnych (Włochy, USA, Hiszpania, Niemcy, Iran, czy Francja) są obecnie na początkowym etapie epidemii, po którym dynamika wzrostu epidemii powinna się wypłaszczyć i zmierzać w kierunku kształtów zanotowanych dla Chin i Korei Południowej.

(3) Analiza krzywych obrazujących liczbę zarażonych oraz przypadków śmiertelnych w odniesieniu do populacji w poszczególnych krajach (wykresy od 26 do 27) pozwala zauważyć, że w kolejnych krajach (poza Chinami i Koreą Południową) takich jak Włochy czy Iran, dynamika wzrostu nowych przypadków zaczyna się wypłaszczać.

Jednak na koniec musimy zaznaczyć, że pomimo tego, że poziom obecnej paniki nie jest w pełni uzasadniony, to równocześnie przedłużające się bezprecedensowe działania rządzących związane z zamykaniem granic, izolacją gospodarek, niemożliwością prowadzenia działalności gospodarczej w normalnej formie, a w konsekwencji kompletnym przerwaniem łańcucha dostaw mogą mieć bardzo negatywne i trudne do przewidzenia skutki ekonomiczne. Co gorsze, późniejsze następstwa tych działań, np. związane z bankructwem nawet całych sektorów gospodarki, mogą mieć w praktyce znacznie bardziej dotkliwe konsekwencje dla społeczeństw poszczególnych krajów poprzez istotną i trwałą destabilizację całych gospodarek, a wtedy obecna przesadzona reakcja giełd, niestety post factum, okaże się w pełni adekwatna!